Odstrzał w GUGiK
Do Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii dotarła zmiana, ale raczej taka mniej dobra. 22 września, podczas porannego spotkania odwołane zostało kierownictwo GUGiK, w szczególności osoby odpowiedzialne za kluczowe projekty informatyczne:
- dyrektor oraz zastępca dyrektora Departamentu Informatyzacji i Rozwoju Państwowego Zasobu Geodezyjnego i Kartograficznego,
- dyrektor Departamentu Geodezji, Kartografii i Systemów Informacji Geograficznej,
- dyrektor Departamentu Informacji o Nieruchomościach,
- dyrektor Departamentu Nadzoru, Kontroli i Organizacji Państwowej Służby Geodezyjnej i Kartograficznej,
- i dodatkowo dyrektor generalny urzędu.
Kadrowa karuzela w GUGiK rozkręciła się na dobre po odwołaniu na początku sierpnia szefa urzędu i Głównego Geodety Kraju Kazimierza Bujakowskiego, którego obowiązki przejęła obecnie Aleksandra Jabłonowska, dotychczasowa dyrektora Departamentu Prawno-Legislacyjnego. W sierpniu zwolniony został także zastępca Głównego Geodety Kraju Jacek Jarząbek.
O powodach tych decyzji nic nie wiadomo. GUGiK mógł się ostatnio pochwalić kilkoma sukcesami. W połowie grudnia zakończył prace nad swoim największym systemem – Geoportal 2, do którego dodatkowo opracował moduł dla służb ratowniczych (m.in. te wdrożenia przyniosły Urzędowi tytuł Lidera Informatyki 2016 wśród instytucji administracji publicznej w konkursie organizowanym przez Computerworld).
Wcześniej GUGiK zdobył opinię prymusa w budowie e-usług. Po pierwszym naborze projektów do finansowania z Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa, do którego urzędy zgłosiły kilkadziesiąt projektów, do wsparcia zakwalifikowano ledwie sześć, z tego trzy przedstawione właśnie przez GUGiK.
No więc poprzeczka przed nowym szefostwem zawieszona jest wysoko. Trzeba się będzie narobić, żeby pokazać, że nastąpiła dobra zmiana.
29 września 2016 o godz. 10:04
Bywalec jak zwykle fantazjuje. Opowiastki i historie PRowe to nie rzeczywistość. Zmiana w tej dziedzinie powinna nastapic juz dawno.
29 września 2016 o godz. 21:08
Sami wdrażali i realizowani wewnętrznie te projekty ? Czy konkretne zewnętrzne firmy to realizowały (może te same ?) i teraz się obawiają o utratę lukratywnych kontraktów ?
30 września 2016 o godz. 12:42
Bywalec redivivus!
5 października 2016 o godz. 12:28
CBA zatrzymało b. rektora Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie
• Funkcjonariusze zatrzymali również szefa jednej z katedr na tej uczelni
Proszę wreszcie dotarli do jądra ciemności przetargów informatycznych w Polsce, dlaczego tak długo to trwało ?
5 października 2016 o godz. 15:00
@Basia: bo musieli zdjąć z półki “wspomnienia” Andrzeja M (tego od infoafery), które ocenzurowało PO+PSL
13 października 2016 o godz. 09:56
@Yoorek: Wiadomo że AM zbierał wiedzę o przekrętach w publiku, która sprzedał śledczym, ale sorry, nie bardzo moge uwierzyć żeby Endrju miał taka szczegółową wiedzę o kuglach jakie robili “panowie koledzy profesorowie” na WAT. PO CO?
12 października 2016 o godz. 03:07
Sorry, ale wzajemne dawanie sobie umów zleceń przez dwóch Panów Profesorów to ma być “jądro ciemności”?
Toż to nawet nielegalne nie jest, do 30tys euro można to robić w zasadzie “po uważaniu”. W tym akurat temacie szykuje się kolejna kompromitacja CBA, które ostatnio generalnie zajmuje się wieloma rzeczami, tylko nie tropieniem normalnej, “grubej” korupcji
10 października 2016 o godz. 01:00
misiewicze w akcji, zero wiadomości z geodezji a ciepłe posadki są – pełniąca obowiązki radca prawny zaczyna obsadzac stołki, brawo
12 października 2016 o godz. 03:11
Akurat posady w IT w budżetówce ciężko jest nazwać “ciepłymi posadkami” i raczej tłoku specjalnego na rekrutacjach nie ma. No chyba, że ktoś jest specem od IT z nadania, czyli na niby 🙂
12 października 2016 o godz. 03:09
Czyżby pokłosie bratania się z Asseco?
http://www.uwazamrze.pl/artykul/1105454/licencja-na-wygrywaniehttp://www.uwazamrze.pl/artykul/1105454/licencja-na-wygrywanie
13 października 2016 o godz. 21:15
Bywalec znowuż wpadł w letarg (może było jedna flaszkę za dużo…) a na Królewskiej stołki sie trzęsą tak na oko 9 w skali Richtera
14 października 2016 o godz. 17:21
E tam, Bywalec po prostu sie wypalił zawodowo.