Szczap szefem Kapsch BusinessCom
Rafał Szczap 1 lipca obejmie stanowisko prezesa polskiego oddziału Kapsch BusinessCom.
Fotel prezesa Kapscha w lutym opuścił Roman Durka, który od początku kwietnia jest wiceprezesem Sygnity. Szczap był do tej pory dyrektorem w polskim biurze Della, gdzie odpowiadał za sprzedaż do dużych firm (z wyjątkiem sektora publicznego).
Do stanowiska prezesa w Kapschu był też przymierzany Robert Ługowski, szef sprzedaży Atosa w Polsce. O wyborze decydowała wiedeńska centrala firmy i najwyraźniej postawiła na dobre kontakty Szczapa z zarządami dużych firm, co sugeruje, gdzie Kapsch będzie poszukiwał nowych klientów.
3 czerwca 2015 o godz. 12:14
Ciekawe, że Kapsch nie chce publika.
To może Ługowskiego ściągną z powrotem do Atosa na miejsce Łukaszuka?
Czy ktoś słyszał, kto kręci sie na Atosowej karuzeli rekrutacyjnej?
5 czerwca 2015 o godz. 09:42
Ługowski raczej nie, on odszedł z Atosa. Prawdopodobnie nie chciał uczestniczyć albo przeszkadzał w sprytnym planie Łukaszuka:
https://bywalec.computerworld.pl/2015/05/22/rezygnacja-szefa-atosa/#comment-64779
8 czerwca 2015 o godz. 23:03
Niestety informacje bywalca nie są precyzyjne. Robert nie był szefem sprzedaży Atosa. Odpowiadał za rynek public.
11 czerwca 2015 o godz. 10:26
Czyzby Michal “Misio” Wigurski? Nie pasuje ta ksywa do powaznego managera aspirujacego do stanowiska nr 1 w Atosie. No i tez mija sie z prawda…
17 czerwca 2015 o godz. 23:37
Nie aspiruje na stanowisko nr1. Pewnie i tak będzie nowy head hunting na cały management.
18 czerwca 2015 o godz. 16:47
A kto robi ten headhunting? Czy na szefa HR tez?
22 czerwca 2015 o godz. 13:56
Byłoby zabawnie jakby HRy się ostały i nowego szefa sobie same wybrały 🙂
HRy nigdzie nie mają kręgosłupa moralnego… i to jest problem większości korporacji, służą i bronią ale nie tym, co trzeba i nie tych, co należy 🙂
8 sierpnia 2015 o godz. 22:00
Szczap to zero. Sagecom tak rozłożył. że “trupy z szafy” wypadały nawet po roku. On nie miał żadnych sukcesów, nawet w Lucent robotę robili za niego inni, ale ponieważ miał “chody” u Dulki, to uznali, że wygrał duży przetarg w TPSA. A potem na koszt firmy “wybłagał” EMBA we Francji. Od tego czasu “gra” wielkiego menadżera. Wystarczy sprawdzić z eks-lucentowcami i eks-sagecomowcami.I trzeba na niego uważać – “wbije noż w plecy” bez skrupółów!
8 sierpnia 2015 o godz. 23:20
A to Rafałek zadbał o ten PR w Bywalcu? On tak lubi, jest dobry w autopromocji. Tylko jak sprewdzi się jego faktyczne osiągnięcia (koledzy z Sagecom “pozdrawiają”), to będzie smród. Czysty PR!
8 sierpnia 2015 o godz. 23:22
Pewnie ewakuował się z Dell-a za słabe wyniki sprzedaży.
11 sierpnia 2015 o godz. 06:49
Skąd w ludziach tyle nienawiści i zazdrości?? Rafal to świetny manager i można na niego zawsze liczyć.