Operacja na Mieczu, czyli informatyzacja ochrony zdrowia
Nad placówkami leczniczymi w Polsce wisi Miecz Damoklesa w postaci Ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia, która każe wszystkim , od wielkich szpitali klinicznych po małe prywatne gabinety, zrezygnować 1 sierpnia 2014 r. z dokumentacji papierowej i przejść na dokumentację elektroniczną. Pojawiły się nawet opinie, że wymogu ustawy w przewidzianym terminie spełnić się nie da, są już nawet tacy, którzy na własne oczy widzieli projekt nowelizacji Ustawy, przesuwający całą operację nawet o dwa lata.
Projekt taki, nawet jeśli jest, to głęboko schowany, bo Ministerstwo Zdrowia i jego wyspecjalizowana agenda, czyli Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia jakby nigdy nic produkują kolejne niezbędne dokumenty. Na niższych szczeblach też praca wre: dyrektorzy jednostek służby zdrowia gorączkowo pytają działy IT, co jest potrzebne, żeby system działał, właściciele tychże ogłaszają przetargi, lekarze pospiesznie szkolą się z obsługi komputerów, a firmy informatyczne liczą przyszłe zyski. I co? Cały ten wysiłek pójdzie na marne?
Odsunięcie zmian, które i tak są nieuchronne niewiele poprawi. Jako naród nie mamy skłonności do systematycznej pracy, więc ogłoszenie nowego terminu niewiele tu zmieni. Pieniądze – niemałe przecież, zważywszy, że jedno tylko zamówienie dla dużego szpitala warte jest parę milionów złotych – nie będą łatwiejsze do zdobycia. Co więcej, odsuną się również w czasie widoczne gołym okiem oszczędności, które są możliwe dzięki temu, że system identyfikuje dosłownie każdą tabletkę i parę gumowych rękawiczek zużywanych w szpitalu. Jednak to, co może cieszyć menedżerów odpowiedzialnych za wynik finansowy, może martwić tych, którzy przyzwyczaili się do pasożytowania na publicznym – czyli niczyim mieniu.
Nie zmieni się również główna zasada budowania systemu: od czapy w postaci platformy P1 w dół – poprzez systemy regionalne do pojedynczych zakładów. Wprawdzie lepiej byłoby zrobić odwrotnie – zwykle dom buduje się od fundamentów, ale u nas w kraju łatwiej jest zacząć od dachu. W tej kwestii kolejne ekipy pozostają głuche na sugestie, bo – podobno – środki na szczeblu centralnym wydawane są efektywniej. No nie wiem! Biorąc pod uwagę, że żadnego systemu ogólnopolskiego nie udało się jeszcze zbudować w całości, śmiem wątpić.
Wyhamowanie impetu w informatyzacji ochrony zdrowia, zwłaszcza na szczeblu lokalnym jest szkodliwe, bo odsuwa nas nie tylko od technologii, ale także od wiedzy i wyższych standardów leczenia.
2 grudnia 2013 o godz. 19:26
Nie o 2, a o 3 lata. Stosowny projekt założeń ustawy jest faktem. Każdy może sobie go obejrzeć “na własne oczy” i wcale nie jest on “głęboko schowany” 🙂
http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_struktura/docs/projekt_zalozprojektustaw_20131104.pdf
(p. 1.4 na s. 15)
6 grudnia 2013 o godz. 17:31
W CPI upgrade dyrektorów – powołani 18 listopada przez przez M. Boniego przed odejściem.
pogratulować i poczekać na kolejnych top szefów.
10 grudnia 2013 o godz. 17:10
Odprawa się należy. Każdy ma jak widać prawo być dyrektorem.
13 grudnia 2013 o godz. 14:20
Hehe, nie dyrektorska a menedżerska odprawa, to już nowa Agencja PZU i Link4 jest. Podobnie jak w ARiMR, tyle że bez legitymacji, wystarczy pochodzenie :] i robota załatwiona
14 grudnia 2013 o godz. 15:35
I BARDZO dobrze 😉 🙂 Poziom wiedzy i doświadczenia Ludzi zapraszanych przez Piotra, Marcina i Roberta to lata świetlne profesjonalizmu przed “specjalistami” z administracji. Tak trzymać Panowie. Cala branża trzyma za Was kciuki 🙂 🙂
2 stycznia 2014 o godz. 10:48
BRAWO Piotr i spolka. Tak trzymac!!
http://epuap.gov.pl/wps/portal/!ut/p/a1/rZJdb4IwFIb_ijdcYktbK1zC5jKd0wydSm-WCgVhfFQ-zOTXD9xMjMn8SNab5iTPec95T17AwAqwlO_CgJdhlvK4rRn90AxENDSDI33xaMHhYm7PX54WCD7jBnBOgemA9FpghPQ-RXCKr_UvAQPMTUtZboAjZMUlUuDxl7ECs86hUiD_LCsep1nhhgpEUMMKdGXYkXktoqSKRKcq83qf8DQUPy2tsuSB8EQRBumhckMPOBS7wkW-phKdUpVQz1cNQ4OqgQmmnkd7VPd-fcE_nglv8nUB0bRz4Ox0BF0B2tsegAtLOo2L_onC-AE3Ctas92pbGE77YHbnWS4LEnK34OiGgIXRdsvMJiZZWoqvEqz-OSfNDkGcrZu4Ly3AbKtm7K2da6ZrrAeA5cIXuci7m6w4Du8G2a4rYyCT90SP_DG1B_5kovK1vsf1sDC_AaOl998!/dl5/d5/L2dBISEvZ0FBIS9nQSEh/
17 grudnia 2013 o godz. 12:40
30 lat specjaliści z administracji budowali i administrowali PESELem. Przyszli “profesjonaliści i wszystko się wali. Nowego PESELa nie zrobili, a stary psują.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Przez-pomylke-nadano-kilku-tysiacom-osob-ten-sam-numer-PESEL,wid,16264705,wiadomosc.html?ticaid=111db4