Analiza SWOT Centrum Projektów Informatycznych
Oto analiza Bywalca przedsięwzięcia pt. CPI, które przejmuje właśnie pod swoje skrzydła informatykę rządową.
Strony silne
· Podporządkowanie ministrowi właściwemu ds. informatyzacji (czyli MSWiA) ustawa o informatyzacji daje mu uprawnienia nadzorcze.
· Silna wola polityczna ze strony ministra nadzorującego.
· Kadra menedżerska w CPI z górnej półki administracji.
Strony słabe
· CPI jest w trakcie tworzenia (a kadry decydują o wszystkim, jak mawiał W.I. Lenin).
· 80% projektów zgłoszonych przez urzędy administracji to nie nowe rzeczy, o których mówi CPI, a rozwój i utrzymanie w działaniu tego, co już jest. Choć wiedza na ten temat jest w tych urzędach, a nie w MSWiA/CPI.
· Nie jest do końca jasne, kto będzie Głównym Użytkownikiem w procesie realizacji projektów – departamenty informatyczne MSWiA?
· Niejasne są również powiązanie zadań CPI z zadaniami Planu Informatyzacji Państwa oraz 7 i 8 osią Programu Operacyjnego “Innowacyjna Gospodarka”, ale może chodzi o rolę Departamentu Informatyzacji vs Departamentu Społeczeństwa Informacyjnego MSWiA.
Szanse
· Duże oszczędności z konsolidacji przetargów.
· Oszczędności kadrowe w całej administracji.
· Ktoś w końcu zajmie się na poważnie “wspólną częścią” systemów IT całej administracji, co równoznaczne jest z interoperacyjnością jej systemów informatycznych.
· Oszczędności wynikające z pełnej rzeczywistej koordynacji przedsięwzięć.
Zagrożenia
· Ten, kto ma informacje ten ma władzę, a więc będzie opór szefów urzędów przed tym, że będą mieli pośredni wpływ “na swoje” systemy informacyjne.
· Wielkie skonsolidowane przetargi organizowane przez CPI zawężą rynek zamówień do dużych albo wręcz bardzo dużych firm IT.
· Nie jest powiedziane, że najlepsi informatycy z urzędów przejdą do pracy w CPI, a nie do dużych i bardzo dużych firm IT. A wiedzy raz straconej nie sposób odbudować.
Więcej o roli CPI w projektach IT pisaliśmy w artykule “Projektów na kopy“.