Zmiany techniczne w TP?
Od wczoraj huczy, że idą zmiany w TP. Podobno kończy się telekomunikacyjna kariera Grzegorza Tomasiaka, który odpowiada(ł) w firmie za technikę.
Nie wiemy jeszcze, czy to tylko zmiana na jednym stanowisku, czy zapowiedź głębszej restrukturyzacji w pionie technicznym.
11 września 2008 o godz. 12:19
Oj chyba nie tylko to bedzie zmiana na jednym stanowisku …
12 września 2008 o godz. 18:35
czekamy do 25.09
12 września 2008 o godz. 20:10
nad Piecuchem też zbierają się czarne chmury…
12 września 2008 o godz. 20:27
Tomasiak zostanie, wyjdzie tylko z zarządu
12 września 2008 o godz. 21:04
Korporacja z aspiracjami, zamierza zwolnić po półtora roku pracy członka ścisłego kierownictwa, CTO w telekomie! W jakim celu zatrudniono Grzegorza Tomasiaka na tym stanowisku? Czy ujawniły się jakieś “wady ukryte” czy po prostu nie zweryfikowano przed zatrudnieniem tego kandydata. A może to nie są decyzje merytoryczne tylko efekt gier korporacyjnych i wewnętrznych koterii? Tak jak kwalifikacje nie były ważne gdy zatrudniano Tomasiaka tak zapewne nie liczą się przy jego zwalnianiu. Ciekawe jaki super spec od zarządzania obszarem techniki zajmie jego miejsce?
12 września 2008 o godz. 21:51
Co do głębszych zmian to Bywalec nie zauważył tego co już się wydarzyło: http://www.teleinfo.com.pl/portal/showCategoryArticle.do?id=244&issue=portal&category=Rynek%20IT Kibil zastąpił Ostaszewskiego już w lipcu.
swoją drogą jeśli Tomasiak rzeczywiście odejdzie to mamy całkiem ciekawy remake: Konrad Kobylecki próbujac ratować siebie pozwolił wypaść za burtę Arturowi Kowalczykowi, czyżby teraz Tomasiak robił podobnie. Wtedy to nie pomogło, a teraz?
15 września 2008 o godz. 02:50
Do kolegi Obserwatora:
Moje odejście, na które Prezes Kobylecki nie chciał się z początku zgodzić, było podyktowane:
1. stanem mojego zdrowia – szczególnie serca padającego od dużej ilości palonych wtedy przeze mnie papierosów
2. problemami rodzinnymi (chory syn)
3. brak zgody właściciela TP – France Telecom – na realizację w grupie TP strategii obszaru billingu wg. mojej koncepcji w oparciu o sprawdzony w Centertelu system billingowy KONDOR
To była moja decyzja, którą zakomunikowałem Prezesowi Kobyleckiemu jeszcze w grudniu 2006 roku.
Konkludując – Twoja uwaga, że jakoby Prezes Kobylecki pozwolił wypaść mi za burtę ratując siebie, jest z gruntu fałszywa. Uważam Prezesa Kobyleckiego za wysokiej klasy managera. Tacy ludzie nie postępują w tak niski sposób.
Pozdrawiam
Artur K.
PRT 🙂
16 września 2008 o godz. 21:32
a kto to jest Piecuch? To ten co zaciagnal Tomasiaka do TP i rekomendowal go Wituckiemu? Biedny Witucki (tylko w przenośni) bo tych dwóch Panów omało nie wsadziło austryjacikego ibm na manowce (rósł wolniej niż rósł rynek i konkurencja).
16 września 2008 o godz. 23:53
To jestem ja 😉 szara eminencja TP Group na fotelu sekretarza generalnego grupy TP
19 września 2008 o godz. 21:11
Dobrze znamy powiedzenie ze ryba psuje sie od glowy- to prawda, ale. To co dzieje sie w Krakowie to juz sie nadaje do filmu Bareji. Stada ludzi kraża, kombinuja, udają, ŻE PRACUJĄ. A tak naprawde to tylko przychodza podpisac liste. Skad to wiem?? a no pracuje tam i jestem jednym z tych jegomości. To wszystko jest jak niekonczaca sie historia. Kolejne obiecanki, ze wreszcie cos sie zmieni , wreszcie cos zaczniemy robic ale juz nikt w to nie wierzy. Kilka osob co rozsadniejszych odeszlo do biznesu , kilka osob wogole odeszlo , reszta to BMW (bierny mierny ale wierny) Jak to kiedys padnie to bedzie wesolo. Zastanawiam sie co zrobbią Ci tzw specjalisci (kontraktorzy) którzy siedza tam dzieki znajomościom. Ehh a ja mialem ambicje ale teraz mam t w d…
19 września 2008 o godz. 21:13
a kiedy te zmiany wreszcie
24 września 2008 o godz. 16:00
widze ze poprzednim postem narobilem sporo zamieszania, prawie cala Warszawa sie smieje ale zapewniam ze juz nie dlugo bo w nastepnym odcinku bedzie o Warszawie.
A wracajac do sedna, to prawda, cały ten krakowski przybytek to niestety kolejny film bareji. To ze ludzie kraza jak bzdziny w przerebli to nie znaczy ze jest to ich wina!! Szanowni Dyrektorzy to jest zapisane w Waszych umowach o pracę!!!! zeby przydzielic ludziom ambitne zadania. Zamiast tego sa kolejne reformy. Teraz czekam na nastepna! za rok kolejna itd. Kazdy z Was wielkich menadzerow zeby choc 1/10 zrobil z tego co zapowiadał kiedy zaczynal, byłby sukces!
Byl jeden taki co mowil ze mezczyzne sie poznaje nie po tym jak zaczyna a po tym jak konczy. Czy zgadzacie sie z ta tezą? Byli tez inni bajarze…
trzeba zacza od glowy wtedy i my zaczniemy normalnie pracowac a nie generowac p… raporty.
25 września 2008 o godz. 22:31
jaki był ten tomasiak??? zLy?