Szachy i MMA czyli nowy szef Network General
Będziemy z Państwem szczerzy. Dostając kolejny biogram nowego szefa firmy IT, czy działu zwykle czytamy tylko pierwsze dwie linijki. Reszta jest zwykle łatwa do przewidzenia. Wykształcenie: Politechnika X + MBA (czasem jakieś studia za granicą); wiek: 35- 45 lat; hobby: rodzina, sport (tenis, golf, żeglarstwo, windsurfing), dobra literatura. Czasem w ramach “odjazdu” przedstawiciele firm PR dodadzą 1-2 zdania o osiągnięciach sportowych nowego szefa firmy X, czy Y (zwykle jeszcze z czasów studenckich).
Dziś dotarł do nas biogram Piotra Błażewicza, nowego szefa Network General. Coś nas tknęło i przeczytaliśmy biogram do końca. A tam w nieśmiertlnej rubryce “hobby”, a tam jak byk stoi: “literatura, informatyka, magia iluzji sport: szachy i (sztuki walki MMA)“.
Pal licho literaturę (każdy z nas coś tam czasem czyta(ł)), informatykę (to w końcu nasza pasja), nawet szachy. Ale “magia iluzji”?!? Sztuki walki MMA? (dla mniej wtajemniczonych wyjaśnienie, że Mixed Martial Arts, czyli “mieszane sztuki walki” to sport kiedyś niezbyt słusznie określony mianem “walk bez reguł”, czy “wszechstylowych sztuk walki, a w istocie pojedynek na kopnięcia, uderzenia, ciosy i rzuty, zwykle kończony przed czasem knock out’em lub poddaniem przeciwnika (materiałów filmowych oszczędzimy, zainteresowanych odsyłamy choćby na YouTube).
Znamy kilku ludzi z branży IT zajmujących się aikido, judo, nawet wietnamskimi sztukami walki. Ale fanów MMA jeszcze się nie doczekaliśmy.
Tym razem komentarza nie będzie. Tak na wszelki wypadek, bo jeszcze nam życie miłe.
25 września 2007 o godz. 11:51
mam nadzieje, ze filmik nie bedzie zbyt brutalny ale przedstawia zarowno sztuke iluzji, jak i mma 🙂
http://youtube.com/watch?v=gEDaCIDvj6I
25 września 2007 o godz. 18:07
Mocny gosc na trudne czasy 😉 Z takim nie przejdzie wrogie przejecie.
A jesli mowimy o ciekawych CV pamietam jak pewien menedzer pochwalil sie onegdaj ze w mlodosci zdobyl nagrode “Fantastyki” za opowiadanie S-F. Ach kiedys to menedzerowie mieli klase a teraz lubu-dubu.
26 września 2007 o godz. 10:27
No wlasnie zastanawiamy sie czy naszym menedzerom brakuje dzis “odjazdu” czy po prostu sa bardziej skryci i niechetnie sie dziela swoim hobby? Albo na to hobby nie maja juz kompletnie czasu.
26 września 2007 o godz. 18:43
Redakcjo luba. O ile pamietam nagroda chwalil sie pewien znany i lubiany dyrektor informatyki pracujacy w administracji. Tak wiec jest chyba jeszcze gorzej z ta fantazja u menedzerow niz sadzicie. Szkoda …
27 września 2007 o godz. 12:12
ciekawe jak to jest z tą miłością do golfa – rozumiem “noblesse oblige” haha śmiechu warte
17 marca 2014 o godz. 15:26
I was at the Rock for the open house today. I showed up arnuod 4:30 and was out of there by 5:00. Didn’t have any problem getting in there at that point, no lines, although the fact that they made you wait on line for a free ticket was strange. The problems must have been at the start of the program.The crowd was decent for the free concert they were giving. Alot of young families which will be key for Seton Hall’s attendance figures. Overall, it is clear the arena is a first-class facility. At the end of the day, though, its still a sports arena, and it will only be as attractive as the product you put on the floor during the season.VC
28 września 2007 o godz. 07:42
@login: pewnie tak z tym golfem jak i z tenisem i z zaglami 😉 A swoja droga hobby rodzina. Hmmmm
9 października 2007 o godz. 20:55
@Er_Win: to o kogo chodzi?
5 marca 2010 o godz. 09:28
Zgadzam się całkowicie. Jeżeli ktoś przyznaje, że Kapuściński był po prostu koniunkturalistą, a potem na drugiej szali kładzie jego dzieła zastanawiając się czy nie są one wystarczającym usprawiedliwieniem dla wyrządzonego zła, można to jeszcze ścierpieć. Można nawet próbować dyskutować. Jeżeli jednak tłumaczy się tamte postaw wiarą w socjalizm to zwyczajnie ręce opadają.
5 marca 2010 o godz. 12:14
Cóż, nieczęsto zgadzam się z Ziemkiewiczem, ale myślę, że w reakcjach na biografię Kapuścińskiego zauważyliśmy to samo:
http://www.rp.pl/artykul/442604.html
9 marca 2010 o godz. 19:43
ministra boniego dodac do fidela