Kosmiczna misja Piotra Piętaka
Nasz ulubiony wiceminister został pełnomocnikiem rządu ds. technik satelitarnych i kosmicznych. Jego zadaniem będzie opracowanie jeszcze w tym roku (o ile rząd sam się nie wystrzeli w kosmos) polskiej polityki kosmicznej. Jak podaje serwis Geoforum ma to być “zrównoważony program narodowy na lata 2007-13, komplementarny z europejskim programem kosmicznym“.
Posłuży strategii rozwoju kraju, zwiększeniu tempa rozwoju gospodarki, ochronie i poprawie środowiska naturalnego i wzmocnieniu bezpieczeństwa państwa. Chodzi o wspólne działanie administracji publicznej, sektora badawczo-rozwojowego i biznesu.
Od strony praktycznej może wreszcie dojdzie do podpisania Porozumienia o Europejskim Państwie Współpracującym z Europejską Agencją Kosmiczną, znane szerzej jako porozumienie PECS (Programme for European Cooperating States), przedsionek do pełnego uczestnictwa w ESA. Dotychczas nikt nie miał głowy do zajmowania się takimi drobiazgami jak ten nowy mechanizm finansowania innowacyjnych projektów.
Chętnych, żeby kupić Piotrowi Piętakowi bilet w jedną stronę i wysłać go na Marsa znalazłoby się w branży i okolicy bez liku. My jednak wolimy go na Ziemi – mamy przynajmniej o kim pisać.
13 marca 2007 o godz. 21:39
A ja napisze konstruktywnie: jesli Pietakowi uda sie doprowadzic do tego ze po tylu latach uda sie w koncu podpisac porozumienie z ESA to nalezy mu sie wielka flaszka. Takze od ICT Branzy.
Pamietam ze porozumienie bylo donegocjowane na koniec rzadow Belki – wystarczylo podpisac! Po roku rzadow PiS wszyscy stwierdzili ze to porozumienie jest OK – i co i nic!
1 kwietnia 2007 o godz. 09:19
No właśnie, drogi Eureku, “i co, i nic”. Nic mu się nie uda, bo nic nie umie, nic nie wie tylko wywija lagą na niesłusznych.
4 kwietnia 2007 o godz. 22:43
@staruch: jak na razie sciagnal z bocznicy faceta odeslanego tam przez Blizniuka i w ten sposob otworzyl trzeci front 😉