Góralu, czy Ci nie żal…
…pieniędzy na samolot? Wieść gminna (tylko takich słuchamy) niesie, że Adam Góral pozazdrościł swojemu mentorowi z Prokomu maszyny i zamierza kupić sobie samolot, sprzęt niezbędny każdemu biznesmenowi, który planuje budowanie dużej regionalnej firmy, niezależnie od branży.
No cóż, koniunktura na rynku wyraźnie się poprawia, więc wracają zwyczaje rodem z końca lat dziewięćdziesiątych. Nas zastanawia jedno. Cała transakcja Prokomu z Compem (obecnie Asseco) została dogadana na tylnym siedzeniu samochodu jadącego z lotniska w Rzeszowie do siedziby firmy. Wydaje się więc, że twórca Asseco powinien darzyć transport kołowy nieco większą sympatią…
13 lutego 2007 o godz. 13:42
Dzięki nowej pasji lotniczej prezesa Ryszarda Krauzego zwiększyła się pula prominentnych stanowisk w Prokomie. Teraz można załapać się na stanowisko pilota prywatnego odrzutowca w randze członka zarządu. Swego czasu kilku wysokich rangą menedżerów, w tym szefów firm IT, ciężko pracowało by zdobyć licencję pilota. Chcieli zapewnić sobie miękkie lądowanie w Gdyni?