Co się stanie z Królową?
Najbardziej po przejęciu Mercury Interactive przez HP będą rozpaczać dziennikarze. Polscy dziennikarze oczywiście, bo to lokalny oddział zwykł nas rozpieszczać kulinarnie (czego nie można powiedzieć o HP).
Twardy orzech do zgryzienia ma także Regina Koenig, szefowa Mercury Interactive nad Wisłą, która zastanowia się nad swoją przyszłością. Drugi raz zmalazła się w podobnej sytuacji. Kiedy przestała być dyrektorem generalnym Sancheza w Polsce trafiła do HP, rzecz jasna na niższe rangą stanowisko. Potem była praca w SAP w roli dyrektora sprzedaży i powrót na fotel prezesa w Mercury. Teraz los znowu rzuca Reginę Koenig do HP i znowu na stanowisko poniżej jej menedżerskich aspiracji. Niech szlag trafi tę konsolidację rynku! Czy ktoś ostatnio słyszał ostatnio o jakiś nowych firmach software’owych wchodzących do Polski? Niestety Adobe jest już wzięte.
Co tu dodać? Chyba tylko, że ciężkie jest życie dyrektora. Skoro jednak nadarzyła się okazja, to przywołamy anegdotkę. Dawno, dawno temu zdumieni niezwykle oryginalnym połączeniem imienia i nazwiska Reginy Koenig zdobyliśmy się na śmiałość i zapytanie jej wprost o genezę tej królewskiej kombinacji. Zdumienie było jeszcze większe, gdy Pani Regina wyznała, że Koenig to nazwisko męża… Łatwiej było wierzyć w fantazję rodziców niż w taki zbieg okoliczności
1 grudnia 2006 o godz. 21:49
HP jest bardziej niz otwarte na kobiety. Moze da jej role policjantki na następnej imprezie z okazji swojego 16 lecia. Niestety nie możemy sie podzielić szczegolami, bo dyrekcja zabroniła.
4 grudnia 2006 o godz. 10:51
Zawsze mnie zastanawia, co decyduje, że firmy sadzają na stanowiskach kierowniczych Panią RK.
14 maja 2007 o godz. 10:45
Jest oppty dla Reginy – Symantec czeka na CMa.
20 maja 2007 o godz. 01:37
offffff no nareście ! Ona i ten Mack