Pechowa Enea
Żal już słuchać o kolejnych kłopotach Computerlandu. NIK właśnie zgłosił zastrzeżenia do informatyzacji poznańskiego koncernu Enea SA, którą powierzono Computerlandowi. Najogólniej mówiąc zarzuty dotyczą naruszenia procedur przetargowych w latach 2002-05.
Tajemnicą poliszynela jest, że główną przyczyną niedawnej wojny między Computerlandem a IBM, która doprowadziła do wypowiedzenia umowy partnerskiej, był spór między firmami właśnie o kontrakt w Enei. Computerland chciał odświeżyć platformę sprzętową klienta zbudowaną na maszynach HP proponując w to miejsce serwery IBM. Jak było dalej wszyscy wiemy.
W tym kontekście raport NIK to punkt dla IBM, który swego czasu był krytykowany za zbyt surowe potraktowanie Computerlandu. Opinia publiczna, która zna tło konfliktu Computerlandu z IBM z rynkowych spekulacji, odczytazapewne , że IBM już wcześniej wiedział o zainteresowaniu NIK nieprawidłowościami w Enei i postanowił zawczasu zwolnić się ze wszelkich podejrzeń.
Nad Computerlandem ciąży fatum – ARiMR, NFZ, teraz Enea. Niektórzy twierdzą, że to polityczny rewanż – konsekwencja kontaktów Tomasza Sielickiego z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim i niepopularnym wśród rządzących środowiskiem skupionym wokół koncenu Agora. Smutne gdyby ta hipoteza okazała się prawdziwa. Ale to sprawa na odrębny wpis do bloga, po Świętach. Życzymy spokojnej i radosnej Wielkanocy.
17 kwietnia 2006 o godz. 14:22
Ech ComputerLand, ComputerLand….
Jakże ja “miło” wspominam pracę w Urzędzie Pracy 😉 z Systemem Informatycznym “PULS” ComputerLandu….
🙂
2 lipca 2006 o godz. 16:10
Mafia